Jericho

Jericho
Your love's like rhinestones 
falling from the sky





Podstawowe informacje

  ❋ 25 LAT ❋ MAG ❋ MĘŻCZYZNA ❋ ASEKSUALNY ❋ ''LEKARZ'' ❋ NIE POSIADA STAŁEGO MIEJSCA ZAMIESZKANIA ❋ 

Historia

JERICHO wywodzi się z bogatej, wpływowej rodziny magów i czarownic. Był najmłodszym z czwórki swojego rodzeństwa, również jedynym chłopcem. Ojciec traktował go niczym największy skarb na świecie, który trzeba chronić oraz pielęgnować. Mimo trójki utalentowanych córek odnoszących wielkie sukcesy, ojciec był wpatrzony w Jericho, który w porównaniu do sióstr nie wyróżniał się szczególnymi umiejętnościami i odstawał od nich. Częsta uwaga poświęcana przez Ojca sprawiła, że między chłopcem a jego siostrami zrodziła się rywalizacja. Jego rodzeństwo nie było subtelne i często pokazywało, iż szczerze za nim nie przepada oraz pragnęłoby, aby nigdy się nie urodził.
To oraz presja, którą odczuwał przy Ojcu nie wpływały dobrze na młodzieńca. Sprawiały, że często bywał cały w stresie lub przemęczony długimi godzinami nauki czy treningu. Nie chciał zawieść swego rodziciela oraz pragnął udowodnić siostrom, że nie jest od nich gorszy.
Bywały jednakże momenty, kiedy to młoda psychika chłopca domagała się przerwy od całego stresu oraz nerwów. Właśnie wtedy Jericho, jakby rozpływając się w powietrzu, znikał i ukrywał się w swoich ulubionych miejscach. Zazwyczaj były to prywatne, bujne i pełne pięknych kwiatów ogrody rodzinne lub stara, zakurzona biblioteka. Były to strefy, które dawały komfort, a także szansę na odpoczynek.
Jericho w swoich wolnych chwilach szczególnie lubił czytać książki. Przeróżne, o wszelakich tematykach.
Chłopak pochłaniał z zadziwiającą szybkością wiele informacji z niesamowicie wielu dziedzin, przez co posiadał pewny zasób umiejętności i wiedzy. Jednakże równie szybko tracił zapał do dalszego wgłębienia się w tematy, tym samym porzucając dalsze rozwijanie się w owym kierunku. Obszerność zgłębionego materiału bywała przytłaczająca, czasami zbyt trudna, a innym razem zwyczajnie nużąca.
Przez to Jericho wiedział wiele, lecz zarazem nie wiedział nic. Możliwe, że czytanie książek nie było nigdy celem do rozwijania się, a jedynie zajęciem czymś burzliwych myśli i zmartwień, które go męczyły...
Pomijając cel owych czynności, z czasem przestały być one jednak skuteczne. Spędzanie czasu w bibliotece czy ogrodach i czytanie książek przestało pomagać. Chłopak nie potrafił znaleźć żadnego nowego  miejsca, które pomogłoby wyrwać się z przygniatającej go rzeczywistości. A stres i nerwy przybierały na sile. Presja rodziny stawała się za silna i Jericho nie był w stanie dłużej jej znieść. Desperacko próbował szukać czegoś, co przywróci dawny komfort oraz poczucie wolności... Do tego stopnia, że pewnego dnia zniknął całkowicie. A razem z nim parę jego rzeczy, jak również kilka rodzinnych kosztowności.
Rodzina oraz służba szukali wszędzie. Ojciec był gotowy przeszukać całą posiadłość, obejść całe miasto, a nawet calusieńki kraj, byle odnaleźć ''pierworodnego''. Poszukiwania trwały bardzo długo...Za długo. Przyszedł taki moment, kiedy jedynym, który wciąż próbował szukać, był Ojciec. Wszystkie te starania były niestety daremną stratą czasu. Jericho już dawno był hen daleko. I podczas swojej podróży nie pozwolił umysłowi powrócić myślami do rodzinnego domu...


Aktualnie

JERICHO prowadzi koczowniczy tryb życia i rzadko przytrafia się, by pozostawał w jednym miejscu dłużej niż dwa miesiące. Powodem jest jego nietypowa praca oraz to, jakie konsekwencje za sobą niesie. Jericho bowiem nie jest prawdziwym lekarzem, za którego często się przedstawia nieznajomym. Ma pewną wiedzę, którą posiadł z kilku książek medycznych, ale nigdy nie uczęszczał do żadnej szkoły. Całe jego doświadczenie to czysta amatorszczyzna, której wyuczył się już w trakcie wykonywania owego zawodu. Co za tym idzie. Robił coś, o czym miał nikłe pojęcie. Żył w totalnej improwizacji, aż ostatecznie nabrał jakiegoś doświadczenia. Przekonał się jednakże, iż bycie "chirurgiem" działającym dla grupy handlarzy organów ludzkich wcale nie łączy się z potrzebą posiadania nie wiadomo jak obszernej wiedzy medycznej. Wystarczyła znajomość anatomii, dokładność i sprawna dłoń. To wystarczyło...
Jericho połowę swojego życia uczył się praktycznie wszystkiego, co mogłoby zapewnić drogę do łatwo zdobytych pieniędzy i przeżycia. Nieważne było, czy pieniądze zdobyte zostały legalnie, czy też nie. Liczyła się jedynie ich ilość.
Młody mężczyzna nie narzeka na ubóstwo. Jego zarobki są świetne, dlatego może pozwalać sobie na tak częste podróże i wynajem ładnych, wygodnych mieszkań, w których potem spokojnie sobie egzystuje. Nie martwi się również o jedzenie, ubrania i produkty niezbędne do życia czy pracy. Jego sytuacja finansowa jest stabilna. Co stanowi jednak duży problem, to ciągła potrzeba zachowania ostrożności w praktycznie wszystkich swoich działaniach.
Jak dotąd nie powiązano go z żadną zbrodnią, a władze nie wpadły na jego ślad. Jericho rozplanował swoją działalność tak, aby nigdy do czegoś takiego nie doszło. Uciekanie przed prawem oraz bycie niewidzialnym dla większości społeczeństwa wychodzi mu przerażająco znakomicie. I możliwe, że gdyby były za to jakieś osiągnięcia... Jericho pewnie zdobyłby pozłacany medal.
Swój "gabinet" otwiera blisko biedniejszych dzielnic, gdzie ubóstwo nie pozwala często ludziom na profesjonalną pomoc medyczną, a zniknięcia, morderstwa czy wypadki bywają bagatelizowane. Oferuje nic niepodejrzewającym ludziom tanie usługi lekarskie, tym samym zwabiając potencjalne ofiary ku swoim drzwiom.
I chodź owa strategia jest najbezpieczniejsza, Jericho, będąc czasem zuchwałą szują, decyduje się na nieco ryzyka (bywa to również spowodowane czystą desperacją i potrzebą szybkich pieniędzy). Wychodząc poza bezpieczną strefę, wyrusza na poszukiwania w nieco większych miastach. Tam zazwyczaj celuje w grupy ludzi w zbliżonym do niego wieku: głównie kobiety. Odwiedza przeróżne kluby oraz inne głośne, zaludnione miejsca i z ubocza wypatruje bystrymi oczami kogoś, kto nadałby się na kolejnego "dawcę". I gdy kogoś takiego wreszcie wypatrzy: subtelnie zbliża się, następnie zagaduje. Uśmiechami, stawianymi na swój koszt drinkami, czy rozmowami o życiu powoli stara się zyskać zaufanie wybranej osoby, aby ta ostatecznie poczuła się na tyle bezpiecznie oraz komfortowo w jego towarzystwie, by ostatecznie zwabić ją do siebie...i wykonać pracę. Później pozbywa się ciała (nieważne, czy wciąż żywe, czy nie) i znika, nie pozostawiając po sobie ani śladu, który mógłby dowodzić o jego istnieniu…


Ciekawostki

❋ Żadne z imion, którym kiedykolwiek się przedstawił nie jest jego prawdziwym.
❋ Jericho jest oszczędną osobą, ale nie dusigroszem. Jest po prostu bardzo ostrożny ze swą własnością i dba o nią, pamiętając ile wydał na poszczególną rzecz, a przed robieniem zakupów sporządza dokładną listę tego co potrzebuje i stara się powstrzymać przed kupnem czegoś, co  na dany moment jest mu zbędne. 
❋ Uśmiechanie się, podziwianie i mówienie do siebie przed lustrem jest jedną z częstych elementów jego porannej rutyny. Cholera wie dlaczego. On sam nie ma pojęcia dlaczego...
❋ Często czuć od niego osobliwą mieszanką zapachów kwiecia oraz deszczu. Czasami wyczuwalna jest nutka papierosów i... jakichś chemikaliów?
❋ Ubóstwia desery z karmelem lub nugatem. 
❋ Jericho zdarza się być nie do końca trzeźwym przy wykonywaniu swojej pracy.
❋ Bywają chwile kiedy Jericho zostawia swojego pacjenta na stole operacyjnym w stanie narkozy, aby wyjść na krótką przerwę na papierosa. 
❋ Kiedy nie jest zajęty pracą ani nie martwi się o stan swojego konta ma bardzo dużo czasu. Dlatego dla zabicia nudy lubi przechadzać się po miastach i podziwiać architekturę, chodzić po sklepach, wypić dobrą kawę w kawiarni albo poprzeglądać i poczytać książki w bibliotekach. 


ZEKORII#2969

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

^