Timothy miał duże i szorstkie dłonie, a przy tym niezwykle ciepłe – w sumie bardzo przyjemne w dotyku. Dlatego też Florence przetrzymała dłoń mężczyzny sekundę dłużej, niż pozwalała przyzwoitość. Wymienili zgrabne, niezobowiązujące uściski.
— Miło mi.
Dwa stuknięcia wysokich obcasów później kobieta już stała pod rozłożystym czarnym parasolem, niemalże stykając się ramionami ze swoim wybawcą. Krople deszczu skapywały już jedynie na jej torebkę, ale tyle potrafiła jeszcze znieść. Skinęła głową, po czym oboje ruszyli w odpowiednią stronę.
— Mój przystanek jest niedaleko — oznajmiła spokojnie. — Wolisz poruszać się na piechotę, co? — zagaiła, zerkając pobieżnie na ubłocone, które wydały jej się równie znoszone, co jego kurtka.
Starała się być dla niego miła. W gruncie rzeczy jej niezbyt dobre samopoczucie wcale nie musiało wpływać na to, żeby była złośliwa dla kogokolwiek. Tym bardziej, że niejaki Timothy zdecydował się jej pomóc, a przecież wcale nie musiał. Mógł równie dobrze ją zostawić w tym deszczu i zająć się swoimi sprawami, w które był chyba właśnie zaangażowany, biorąc pod uwagę siatki z zakupami. Dlatego też zdecydowała się grzecznie odpowiedzieć na jego pytanie, choć nie miała ochoty o tym rozmawiać.
— Mało, że nie w porę. Chyba w najgorszym możliwym momencie — odparła, starając się utrzymywać z nim równy krok. — W ostatniej chwili zmieniły mi się plany na wieczór, więc właśnie wracam do domu. Ani mi do głowy nie przyszło, żeby zabrać ze sobą parasol, bo nie sądziłam, że będzie mi dzisiaj potrzebny. Tym bardziej, że cały dzień była tak piękna pogoda!
Kiedy zamilkła, jedynie westchnęła cicho. Może powinna zadzwonić do mamy, żeby jednak zamówiła dla niej te frytki, żeby już czekały w mieszkaniu, kiedy wróci?
— Tędy.
Skręcili w kolejną ulicę, tym razem jednak dość szerszą, lepiej oświetloną, o wiele bardziej przyjazną – można nawet uznać ją za całkiem sympatyczną, szczególnie w przypadku spacerów w deszczu.
— Ale widzę, że ty byłeś przygotowany na to urwanie chmury — mruknęła, delikatnie zahaczając palcami o czarny materiał parasola. — Też masz wrażenie, że pada coraz mocniej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz